— To było… wow. Ale dlaczego tak się rumienisz?
— Bo to tak… zwierzęce? Czy to normalne, że mi się tak podobało?
Taka rozmowa w mojej pracy zdarza się częściej niż myślicie. Pozycja na pieska budzi mnóstwo emocji – od fascynacji po wstyd. A przecież to jedna z najstarszych i najbardziej naturalnych pozycji seksualnych na świecie!
Przez lata słyszałam setki pytań o tę pozycję, więc postanowiłam zebrać wszystko w jednym miejscu. Bez pruderii, bez wstydu – po prostu uczciwie o tym, co dzieje się, gdy kochamy się „od tyłu”.
Jak wygląda pozycja na pieska? Opis klasycznej pozycji seksualnej
Klasyczna pozycja na pieska to pozycja, w której kobieta klęczy na łóżku, opierając się na przedramionach i kolanach. Mężczyzna klęka za partnerką i wprowadza członek do pochwy od tyłu. Brzmi prosto? Bo tak właśnie jest!
Pozycja ta daje naturalny łuk pleców i unosi biodra, co umożliwia głęboką penetrację. Partner klęka za nią, trzymając jej biodra lub talię, kontrolując tempo i głębokość penetracji.
Ta pozycja seksualna na pieska należy do ulubionych wielu par, ponieważ pozwala na głęboką penetrację i daje mężczyźnie pełną kontrolę nad rytmem. Pozycja kolanowo-łokciowa to oficjalna nazwa w literaturze seksologicznej. Aby zwiększyć komfort partnerki podczas dłuższych sesji miłosnych, warto wspomóc się lubrykantem.
Jakie są zalety pozycji na pieska? Dlaczego jest tak popularna?
Badania Kinsey Institute pokazują, że pozycja na pieska to jedna z najpopularniejszych pozycji seksualnych na świecie. Pierwszą wielką zaletą jest głębokość penetracji – geometria tej pozycji pozwala na najgłębsze wnikanie w seksie waginalnym.
Dla wielu kobiet oznacza to intensywną stymulację punktu G, który znajduje się na przedniej ścianie pochwy. Kąt penetracji sprawia, że męski członek naturalnie naciska na tę wrażliwą strefę erogneną.
Pamiętam, jak jedna z moich czytelniczek pisała: „Nigdy nie wiedziałam, że punkt G to nie mit, dopóki nie spróbowałam tej pozycji!”
Kolejną zaletą jest możliwość łatwego dostępu do łechtaczki. Partner może jedną ręką przytrzymywać biodra, a drugą pieścić łechtaczkę, co znacznie zwiększa szanse na orgazm dla obu stron.
Czy pozycja na pieska ma wady? Kiedy może sprawiać ból?
Nie ukrywajmy – wady pozycji na pieska też istnieją. Najczęstszym problemem jest ból, który może wystąpić z kilku powodów. Ta pozycja może sprawiać ból, szczególnie jeśli partner ma duży członek lub wykonuje zbyt energiczne ruchy frykcyjne.
Po pierwsze, bardzo głęboka penetracja może być bolesna, szczególnie gdy pozycja na pieska boli z powodu uderzania w szyjkę macicy. To zdecydowanie nie jest przyjemne!
Drugi problem to brak kontaktu wzrokowego. Dla wielu kobiet bliskość emocjonalna jest kluczowa dla dobrego seksu, a pozycja na pieska może wydawać się bezosobowa.
Słyszałam od czytelniczek: „Czuję się jak obiekt, nie jak partnerka”. To całkowicie zrozumiałe uczucie, które warto otwarcie komunikować partnerowi. Pozycja ta może utrudniać utrzymywania kontaktu wzrokowego, co niektóre kobiety odbierają jako brak intymności.
Czy pozycja na pieska zwiększa szanse na zajście w ciążę?
To pytanie pojawia się w mojej skrzynce regularnie! Teoretycznie, głębsza penetracja może umieścić nasienie bliżej szyjki macicy, ale czy pozycja na pieska ułatwia zajście w ciążę rzeczywiście?
American Sexual Health Association podkreśla, że pozycja podczas stosunku ma znacznie mniejszy wpływ na zajście w ciążę niż czynniki jak czas owulacji, jakość nasienia czy ogólny stan zdrowia partnerów.
Nasienie i tak musi pokonać długą drogę przez szyjkę macicy, macicę i jajowody – kilka centymetrów różnicy w głębokości penetracji to naprawdę niewiele w tym kontekście. Pozycja na pieska zwiększa szanse na zapłodnienie tylko nieznacznie.
Jeśli jednak starasz się o dziecko, niektórzy specjaliści zalecają pozostanie w pozycji leżącej przez 10-15 minut po stosunku. Pamiętaj jednak – najważniejsze to odpowiedni timing i cierpliwość!
Jak osiągnąć orgazm w pozycji na pieska? Stymulacja punktu G
Jeśli chcesz doświadczyć orgazmu w tej pozycji, kluczowa jest właściwa technika. Pieska pozwala na głęboką penetrację, która może dostarczać intensywne doznania i umożliwia stymulację punktu G.
Lekkie opuszczenie głowy i klatki piersiowej może zmienić kąt tak, żeby członek partnera jeszcze lepiej stymulował punkt G. Pozycja ta umożliwia stymulację punktu G dzięki odpowiedniemu kątowi penetracji.
Badania publikowane w Journal of Sexual Medicine pokazują, że kombinacja stymulacji wewnętrznej i zewnętrznej daje najlepsze rezultaty. Oznacza to, że podczas penetracji od tyłu, partner powinien jednocześnie stymulować łechtaczkę.
To może być delikatne kreślenie kółek, lekkie naciskanie lub rytmiczne pocieranie – każda kobieta ma swoje preferencje. Pamiętaj też o rozgrzewce! Punkt G staje się bardziej wrażliwy po pewnym czasie pobudzenia, co ułatwia osiągnięcie orgazmu.
Pierwszy raz na pieska – jak się przygotować i o czym pamiętać?
Jeśli planujecie wypróbować pierwszy raz na pieska, przygotowanie to klucz do sukcesu. Zacznijcie od rozmowy – porozmawiajcie o swoich oczekiwaniach, obawach i granicach.
To nie jest wstydliwy temat, to kwestia komfortu i bezpieczeństwa was obojga! Fizycznie warto zainwestować w wygodne podłoże – miękkie poduszki pod kolana partnerki mogą zrobić ogromną różnicę.
Przygotujcie też lubrykant na wyciągnięcie ręki – nawet jeśli kobieta jest dobrze pobudzona, dodatkowe nawilżenie może zapobiec dyskomfortowi. Pozycja na pieska może sprawiać ból, jeśli nie będziecie odpowiednio przygotowani.
Najważniejsza rada? Idźcie powoli! Nie próbujcie od razu naśladować tego, co widzicie w filmach dla dorosłych. Zacznijcie delikatnie, pozwólcie ciału przyzwyczaić się do nowej pozycji.
Jakie są warianty pozycji na pieska? Alternatywne sposoby seksu od tyłu
Klasyczna pozycja kolanowo-łokciowa to dopiero początek! Istnieje mnóstwo wariantów tej pozycji, które mogą być wygodniejsze lub bardziej podniecające. Seks w pozycji na pieska można uprawiać na wiele sposobów.
Na przykład, zamiast opierać się na łokciach, partnerka może się wyprostować i oprzeć na dłoniach – to zmienia kąt penetracji i może być mniej męczące. Kobieta klęczy i opiera się o różne powierzchnie, co pozwala eksperymentować z kątem.
Kolejny wariant to pozycja stojąca – partnerka opiera się o ścianę, łóżko lub krzesło, podczas gdy partner stoi za nią. To świetna opcja dla par, które lubią spontaniczny seks poza sypialnią.
Możecie też spróbować pozycji na boku – oboje leżycie na boku, partner za partnerką, co jest znacznie mniej męczące i pozwala na dłuższy stosunek w pozycji.
Pozycja na pieska a dominacja – psychologiczny aspekt seksu od tyłu
Nie da się ukryć, że ta pozycja ma silny aspekt dominacji i uległości. Mężczyzna klęka za partnerką i kontroluje tempo, głębokość, rytm, co daje mu poczucie kontroli nad sytuacją.
For wielu par ten element władzy i poddania jest niesamowicie podniecający, ale może też budzić dyskomfort. Pozycja ta daje partnerowi dominującą pozycję, co może wpływać na podniecenie.
Ważne, żeby zrozumieć, że fizyczna pozycja nie musi determinować dynamiki emocjonalnej. Kobieta klęczy na czworaka, ale może być równie asertywna – może poruszać biodrami, komunikować swoje potrzeby.
Jeśli element dominacji jest dla was podniecający, możecie go eksplorować bezpiecznie. Pamiętajcie jednak o ustaleniu granic i słów bezpieczeństwa. To ma być przyjemność, nie źródło stresu!
Jak sprawić, żeby pozycja na pieska była przyjemna dla kobiety?
Panowie, ten fragment jest szczególnie dla was! Pierwsza zasada: słuchajcie swojej partnerki. Ona najlepiej wie, co czuje, więc gdy mówi „wolniej”, „delikatniej” czy „tak, właśnie tak” – słuchajcie!
To nie jest krytyka waszych umiejętności, to komunikacja, która prowadzi do lepszego seksu. Seks w pozycji na pieska wymaga szczególnej uwagi na reakcje partnerki.
Kontrola to klucz – w tej pozycji macie pełną kontrolę nad tempem i głębokością. Zaczynajcie powoli, obserwujcie reakcje partnerki, stopniowo zwiększajcie intensywność. Pamiętajcie, że bardzo głęboka penetracja nie zawsze oznacza większą przyjemność.
Nie zapominajcie o dodatkowej stymulacji! Jedna ręka może trzymać biodra, ale druga powinna pracować nad łechtaczką. To znacznie zwiększa szanse partnerki na pozytywne doznania i osiągnięcie orgazmu.
Najczęstsze błędy w pozycji na pieska – czego unikać podczas seksu od tyłu?
Przez lata pracy słyszałam o wielu błędach, które mogą zepsuć przyjemność z tej pozycji. Najczęstszy? Zbyt gwałtowne rozpoczęcie i zbyt intensywne pchnięć od samego początku.
Wielu mężczyzn, podekscytowanych głęboką penetracją, zapomina o delikatności. Pamiętajcie – to nie jest sprint, to maraton! Pozycja na pieska dostarcza silnych bodźców, więc nie trzeba od razu zwiększać intensywność.
Drugi błąd to ignorowanie sygnałów partnerki. Jeśli kobieta sztywnieje, oddycha nienaturalnie czy wydaje odgłosy dyskomfortu, to znak, żeby zwolnić lub zmienić technikę.
Kwestie higieny to też ważna sprawa. Po kontakcie analnym nigdy nie przechodzimy bezpośrednio do wejścia do pochwy – to może prowadzić do poważnych infekcji. Bezpieczeństwo przede wszystkim!
Pozycja na pieska to fascynujący temat, który budzi tyle samo entuzjazmu, co kontrowersji. Najważniejsze, żeby pamiętać, że nie ma „prawidłowego” sposobu na seks – jest tylko sposób, który działa dla was.
Komunikujcie się, eksperymentujcie bezpiecznie i nie bójcie się odkrywać swojej seksualności. A jeśli tę pozycję nie jest dla was – to też jest w porządku! Seks ma być przyjemnością, nie obowiązkiem.
Najczęściej zadawane pytania o pozycję na pieska
Czy pozycja na pieska boli za pierwszym razem?
Pozycja na pieska nie musi boleć, jeśli będziecie postępować powoli i delikatnie. Kluczem jest odpowiednia rozgrzewka, używanie lubrykantu i stopniowe zwiększanie głębokości penetracji. Jeśli odczuwacie ból, zwolnijcie tempo lub spróbujcie zmienić kąt penetracji. Pamiętajcie, że głębokość i intensywność można kontrolować.
Jak długo można uprawiać seks w pozycji na pieska?
Czas trwania zależy od komfortu partnerki – klęczenie na łokciach i kolanach może być męczące. Jeśli czujecie dyskomfort, zmieńcie pozycję na bardziej wygodny wariant lub zróbcie przerwę. Słuchajcie swojego ciała i nie zmuszajcie się do kontynuowania, gdy jest niewygodnie. Kobieta przyjmuje pozycję na czworakach, więc jej komfort jest priorytetem.
Czy można zajść w ciążę z pozycji na pieska bez prezerwatywy?
Tak, można zajść w ciążę z każdej pozycji seksualnej, jeśli nie stosujecie antykoncepcji. Pozycja na pieska nie zwiększa ani nie zmniejsza znacząco szans na zapłodnienie. Jeśli nie planujecie dziecka, zawsze używajcie skutecznej antykoncepcji. Głęboka penetracja ma minimalny wpływ na zapłodnienie.
Dlaczego pozycja na pieska jest tak popularna wśród mężczyzn?
Pozycja ta jest popularna ze względu na aspekt wzrokowy, poczucie kontroli i głęboką penetrację. Wielu mężczyzn znajduje ją bardzo stymulującą wizualnie i psychicznie. Ważne jednak, żeby pamiętać o potrzebach partnerki i nie skupiać się tylko na własnej przyjemności. Pozycja ta daje mężczyźnie dominującą pozycję, co może zwiększać podniecenie.
Jak zacząć rozmowę z partnerem o wypróbowaniu pozycji na pieska?
Najlepiej poruszyć ten temat w neutralnym momencie, poza sypialnią. Możecie zacząć od ogólnej rozmowy o preferencjach seksualnych i stopniowo przejść do konkretnych pozycji. Bądźcie otwarci na to, że partner może potrzebować czasu na przemyślenie lub może nie być zainteresowany seksem od tyłu.
Czy pozycja na pieska może pomóc w osiągnięciu orgazmu waginalnego?
Tak, pozycja na pieska pozwala na osiągnięcie orgazmu waginalnego dzięki intensywnej stymulacji punktu G. Kąt penetracji w tej pozycji często prowadzi do bezpośredniego kontaktu z tą wrażliwą strefą. Dodatkowo, możliwość jednoczesnej stymulacji łechtaczki znacznie zwiększa szanse na orgazm i dostarcza intensywne doznania zarówno kobiecie, jak i partnerowi.
Bibliografia
- Masters, W. H., & Johnson, V. E. (1966). Human Sexual Response. Little, Brown and Company.
- Herbenick, D., Reece, M., et al. (2010). Sexual Behavior in the United States: Results from a National Probability Sample of Men and Women Ages 14–94. The Journal of Sexual Medicine, 7(suppl 5), 255–265.
- O’Connell, H. E., Sanjeevan, K. V., & Hutson, J. M. (2008). Anatomy of the Clitoris. BJU International, 102(6), 744–749.
- Levin, R. J. (2006). The G-Spot—A Modern Gynecological Myth? Journal of Sex & Marital Therapy, 32(3), 215–230.
- American Society for Reproductive Medicine (ASRM). (2022). Optimizing Natural Fertility: A Committee Opinion. Fertility and Sterility, 117(1), 53–63.
- American College of Obstetricians and Gynecologists (ACOG). (2019). Female Sexual Dysfunction: Evaluation and Treatment. ACOG Practice Bulletin No. 213.